Wyskubki, wydzirki, pierzajki, szkubki – darcie pierza !

Kobiety spotykały się w jednym domu, siadały w izbach przy wspólnym stole i brały się do roboty – a mianowicie do darcia pierza. W jednej izbie gromadziło się kilkanaście kobiet i dziewcząt i przez kilka wieczorów darły/skubały pierze. Z darcia pierza powstawały poduchy i pierzyny.

Samo darcie pierza to inaczej odzieranie z gęsich (rzadziej innych) piór chorągiewek od twardych stosin oraz oddzielanie puchu. Istnieje wiele gwarowych określeń na tę czynność, takich jak: szkubanie, skubaczki, poranie piyrzi.

Jest to dosyć żmudna praca wymagająca wiele cierpliwości i czasu. Zazwyczaj była ona połączona z zabawą. Kobiety umilały czas śpiewami, rozmowami i żartami. Zdarzały się również takie sytuacje, że monotonne wieczory przerywali chłopcy, wpadający szybko do izby i dmuchający w pierze.

Skubanie odbywało się w większości domów od listopada do wiosny. Praca w jednym domu trwała zazwyczaj od 2 do 3 tygodni, kolejno rozpoczynając skubanie w następnym domu. Skubanie odbywało się od poniedziałku do piątku.

Po kilkugodzinnej pracy, gospodyni domu dawała ‘juzyne’, czyli poczęstunek. Każdy region miał swój charakterystyczny poczęstunek np.: grulowniki, tworoźniki, rogale z makiem, drożdżówki.

Skubanie pierza kończyło się tzw. wyskubkiem, czyli zabawą, na którą gospodynie piekły kołacze. Czasami nawet zapraszały grajka. Gospodyni, która nie urządziłaby takiego wydarzenia, nie miałaby co liczyć na pomoc innych gospodyń w następnym roku.

Poniżej przedstawiamy galerię zdjęć z naszych Klubów Seniora, gdzie nadal kultywowana jest ta tradycja ?